Rozdział pochodzi z książki „Metafory w psychoterapii„. Publikujemy go dzięki uprzejmości Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego.
Rozwijająca się od ponad trzydziestu lat teoria ram relacyjnych (ang. relational frame theory, RFT) jest teorią dotyczącą analizowania ludzkiego języka i poznania, a także służącym owej analizie programem badawczym. Opiera się ona na licznych eksperymentach laboratoryjnych, a jej podstawowe zasady są solidnie ugruntowane naukowo (Hayes, Barnes-Holmes i Roche, 2001; Dymond i Roche, 2013; Törneke, 2010; Hughes i Barnes-Holmes, 2016). Przeprowadzono również eksperymenty służące zbadaniu metafor i analogii w kontekście tych zasad (Stewart i Barnes-Holmes, 2001; Stewart, Barnes-Holmes, Roche i Smeets, 2001; Stewart, Barnes- -Holmes i Roche, 2004; Barnes-Holmes i Stewart, 2004; Lipkens i Hayes, 2009; Ruiz i Luciano, 2011, 2015; Sierra, Ruiz, Flórez, Riaño-Hernández i Luciano, 2016). Zapoznanie się z najważniejszymi elementami RFT pomoże nam zrozumieć, w jaki sposób można ją wykorzystać do analizy metafor i ich stosowania.
Dwa podstawowe typy relacji
Odnoszenie można zdefiniować jako interakcję z jednym obiektem w kontekście drugiego. Mogę wchodzić w interakcję z jabłkiem, odnosząc je do innego jabłka w tym sensie, że pierwszy owoc znajduje się dalej od tego drugiego albo jest większy lub bardziej czerwony. W ten sposób odnoszę jedno jabłko do drugiego. Innymi słowy, wchodzę w interakcję z relacją między dwoma obiektami, w tym przypadku między dwoma jabłkami.
Wszystkie istoty wchodzą w interakcje z otoczeniem w ten sposób. Ludzie (i przedstawiciele innych gatunków) potrafią wejść nie tylko w interakcję z określonym obiektem (jabłkiem, gazetą, drzewem, kotem, innym człowiekiem itd.), ale także w interakcję z relacją między różnymi obiektami. Ta moneta jest większa od tamtej; dwa psy są identyczne; jedna piłka znajduje się bliżej, a druga dalej; Franciszek przychodzi tuż po Elżbiecie.
We wszystkich tych przykładach relacja jest zależna od fizycznych cech odnoszonych obiektów (kolor, kontrast, kształt, liczba, rozmiar itd.) bądź od miejsca tychże obiektów w czasie lub przestrzeni (przyjście jednej osoby wcześniej niż drugiej, znajdowanie się bliżej niż inny obiekt). Moneta jest większa, dwa psy mają identyczne cechy zewnętrzne, jedna piłka znajduje się bliżej niż druga, a po Elżbiecie przychodzi Franciszek. Można by powiedzieć, że bezpośrednie doświadczanie w danej chwili tych różnych obiektów, mających określone cechy indywidualne, decyduje o ich wzajemnej relacji. Taki bezpośredni sposób odnoszenia jednych obiektów do drugich może również rozciągać się w czasie. Możemy w chwili obecnej wchodzić w interakcję z jakimś obiektem na podstawie bezpośredniej relacji z nim, która została ustanowiona w przeszłości. Jeśli Franciszek wielokrotnie przyszedł zaraz po Elżbiecie, to możemy po przybyciu Elżbiety zachowywać się tak, jakby wkrótce miał również pojawić się on. Jeżeli pewnego razu tuż przed otrzymaniem jedzenia usłyszymy dzwonek, to następnym razem, kiedy znów go usłyszymy, możemy zachowywać się tak, jakbyśmy wkrótce mieli dostać coś do jedzenia. I nie dotyczy to tylko nas, ludzi. Przedstawiciele większości innych gatunków także potrafią odnieść zjawisko w teraźniejszości do zjawiska, które pojawiło się wcześniej w ich bezpośrednim doświadczeniu. Odnosimy obiekty do siebie nawzajem zarówno na podstawie ich właściwości fizycznych, jak i na podstawie naszego wcześniejszego doświadczenia tego rodzaju relacji. W tekstach na temat RFT ten sposób odnoszenia obiektów do siebie jest często nazywany odnoszeniem bezpośrednim, a tego rodzaju relacje – relacjami bezpośrednimi.
Istoty ludzkie wcześnie w swoim życiu uczą się innego sposobu odnoszenia obiektów do siebie – sposobu zasadniczo niezależnego od cech fizycznych czy właściwości obiektów oraz umiejscowienia tychże w czasie i przestrzeni, w chwili obecnej lub podczas wcześniejszych interakcji z nimi. Uczymy się odnosić do siebie obiekty za pośrednictwem społecznie akceptowanych wskazówek kontekstowych, czyli sygnałów wytworzonych przez naszą społeczność. Na przykład uczymy się wchodzić w interakcję z piłką jako „większą” niekoniecznie dlatego, że ma ona właśnie takie cechy lub właściwości, ale ze względu na wskazówkę – słowo „większa”. Wyobraź sobie, że pokazuję ci dwie piłki tej samej wielkości, przy czym jedna ma kolor niebieski, a druga czerwony. Następnie mówię ci, że czerwona jest większa, i pytam, która z tych dwóch piłek jest teraz mniejsza. Albo powiedzmy, że pokazuję ci dwa symbole – φ oraz Δ – po czym mówię, że Δ to 10000 dolarów, a φ to dwa razy więcej niż Δ. Który z dwóch wolisz otrzymać?
Kiedy odpowiadamy na tego typu pytania (niebieska piłka jest mniejsza; wolę φ), odnosimy do siebie obiekty lub zjawiska, których dotyczy pytanie. Nie odnosimy ich jednak do siebie jedynie w kategoriach jakiejś nieodłącznej właściwości czy w związku z własnymi wcześniejszymi do – świadczeniami z nimi, ale na podstawie innych wskazówek kontekstowych (słów, gestów). I tak: φ nie jest samo w sobie warte 20000 dolarów, a niebieska piłka nie jest fizycznie mniejsza od czerwonej. Nie potrzebujemy wcześniejszych doświadczeń z tymi dwoma symbolami czy z tymi dwiema piłkami. Wszyscy gramy w tę samą grę, o której można by powiedzieć, że polega na przemieszczaniu właściwości między obiektami czy zdarzeniami, a owo przemieszczanie odbywa się poprzez odnoszenie obiektów czy zdarzeń do siebie nawzajem na podstawie arbitralnych wskazówek kontekstowych, takich jak „mniejsza”, „większa”, „dwa razy więcej”. Gdy piszę „arbitralne”, mam na myśli to, że wskazówki mają źródło społeczne i pojawiły się jako powszechna praktyka na skutek interakcji międzyludzkich. Odnoszenie do siebie obiektów na podstawie tego rodzaju wskazówek różni się zasadniczo od pierwszego opisanego przeze mnie powyżej sposobu odnoszenia, bazującego na właściwościach lub cechach obiektów bądź ich umiejscowieniu w czasie i przestrzeni.
Tego rodzaju relacje pośrednie, które tworzymy, zwykle nazywamy symbolicznymi, a umożliwiają one „symbolizację”. W teorii ram relacyjnych ten sposób odnoszenia do siebie obiektów czy zdarzeń określa się jako arbitralnie aplikowalne reagowanie relacyjne, co sugeruje jego charakter jako reakcji (zachowania) lub działania podejmowanego przez jednostkę bądź większą liczbę osób. To, że reagowanie jest relacyjne, oznacza po prostu, że zachowanie jest rodzajem odnoszenia. A to, że reagowanie jest arbitralnie aplikowalne, oznacza, że skoro jest kontrolowane przez arbitralne wskazówki kontekstowe, to może zostać zastosowane do wszystkiego. My, ludzie, potrafimy odnieść wszystko do wszystkiego w dowolny sposób. Innym terminem na określenie tego samego zachowania jest ramowanie relacyjne, stąd też nazwa teoria ram relacyjnych.
Zdolność odnoszenia do siebie obiektów i zjawisk przy użyciu arbitralnych wskazówek kontekstowych jest – według RFT – podstawą języka. Nie należy jej zatem rozumieć jako konsekwencji języka, ale jako jego fundamentalny budulec. To właśnie uczenie się tej umiejętności leży u podstaw nabywania języka w niemowlęctwie, a kiedy już ją opanujemy, jesteś my w stanie wypowiadać się z sensem i słuchać ze zrozumieniem.
Różnorodność ram relacyjnych
Kiedy mówimy ogólnie o umiejętności symbolizacji, odnosimy się przede wszystkim do takiej relacji, w której jedna rzecz oznacza lub reprezentuje drugą. Słowo „samochód” reprezentuje rzeczywisty samochód, słowo „pasternak” – rzeczywiste warzywo, a imię „Piotr” – rzeczywistą osobę. W RFT taki rodzaj relacji jest nazywany relacją koordynacji (inna nazwa to „rama odpowiedniości” [przyp. red. meryt.]) i uważany za najbardziej podstawową ramę relacyjną. Oczywiście odnosić obiekty do siebie możemy też na wiele innych sposobów za pomocą różnych ram relacyjnych. Wszystkie relacje, z którymi wchodzimy w interakcje na podstawie fizycznych właściwości obiektów lub ich umiejscowienia w czasie i przestrzeni, mogą być również ustanawiane za pośrednictwem arbitralnych wskazówek kontekstowych. Możemy wejść w interakcję z gałęzią drzewa poprzez jej bezpośrednie relacje (jest częścią drzewa); ale również odnosimy się do drugiej osoby na podstawie relacji pośredniej, zgodnie z którą osoba ta jest „jedną z nas, początkujących”. W obu przypadkach mamy do czynienia z relacją hierarchiczną, która oznacza, że coś jest komponentem lub częścią czegoś innego – w pierwszym przypadku z relacją bezpośrednią zależną od fizycznych właściwości drzewa, w drugim z relacją pośrednią ustanowioną poprzez ramowanie relacyjne. Możemy wchodzić w interakcję z daną osobą jako wyższą niż inni ludzie czy z danym pisarzem jako wybitniejszym niż inni pisarze. Będzie to relacja porównawcza: w pierwszym przypadku bezpośrednia, w drugim – pośrednia. Możemy wchodzić w interakcję z Elżbietą przychodzącą tu i teraz tuż przed Frankiem oraz z faktem, że „jutro Franek przyjdzie tuż po Elżbiecie”. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z relacją czasową bezpośrednią, a w drugim – z relacją czasową ustanowioną poprzez ramowanie relacyjne (co wcześniej nazwaliśmy relacją pośrednią). Kontakt z tak zwaną przyszłością (jutrem) jest możliwy jedynie za pośrednictwem arbitralnych wskazówek, nigdy poprzez doświadczenie bezpośrednie.
Za pomocą ramowania relacyjnego nadajemy rzeczom wokół nas właściwości, których one same w sobie – poprzez swoje cechy fizyczne – nie mają, i robimy to bez konieczności doświadczania ich bezpośrednio. Komiks może być „rzadkością”, koszula – „modna”, a danie, którego nigdy nie jedliśmy i które pachnie pysznie – „niebezpieczne do spożycia”. Sposób, w jaki relacyjnie wiążemy zdarzenia i obiekty, decyduje o tym, jak różne rzeczy wpływają na nasze zachowanie – co ma dla nas kluczowe znaczenie. Nasz sposób odnoszenia przekształca wpływ środowiska na nas. Coś może być pożądane, a czegoś innego należy unikać nie tylko ze względu na fizyczne właściwości tego lub nasze wcześniejsze z tym do świadczenia, ale ze względu na to, jak odnosimy to do innych rzeczy pod wpływem arbitralnych wskazówek kontekstowych. Jeśli zdarzyło ci się mieć kontakt z Robertem i doświadczenie to okazało się dla ciebie nieprzyjemne, a później usłyszysz, że „Leon jest taki sam jak Robert”, możesz chcieć unikać Leona, chociaż nigdy się nie spotkaliście i nie masz na swoim koncie bezpośredniego doświadczenia dotyczącego tego, jaki on jest. Twoja reakcja bazuje na odniesieniu Leona do Roberta (oraz na twoim doświadczeniu z Robertem). A owo odniesienie odbywa się poprzez społecznie wyuczoną i zasadniczo arbitralną grę.
Odrębnym rodzajem ramowania relacyjnego, uważanym za bardzo ważny dla nas, naszego zachowania i naszego doświadczania siebie, jest ramowanie deiktyczne (termin lingwistyczny, pochodzący od greckiego słowa deixis („demonstracja”, „pokaz”), używany do opisywania słów i wyrażeń odnoszących się do pozycji lub perspektywy, z której coś się dzieje, jak miejsce [tutaj], czas [wtedy] czy wykonawca czynności [ona]). Dotyczy ono sposobu, w jaki możemy ustanawiać określoną perspektywę i działać z niej oraz w jaki ta perspektywa może się zmieniać. „Powiedział to wtedy” wskazuje na to, kiedy coś zostało powiedziane. „Wtedy” oznacza inną perspektywę niż „teraz”. „Tutaj” to kolejna perspektywa, przeciwna do „tam”. „Ja” to inna perspektywa niż „ty”. Możemy odnosić się do czegoś teraz na podstawie tego, co myślimy, że wydarzy się potem. A ja mogę zrobić coś na podstawie tego, co ja myślę, że ty lub ona zrobicie, jeśli ja zachowam się w określony sposób. Takie przyjmowanie perspektywy jest rodzajem ramowania relacyjnego. Technicznie rzecz biorąc, jest to przykład arbitralnie aplikowalnego reagowania relacyjnego. A owo reagowanie zachodzi pod wpływem arbitralnych wskazówek społecznych. Dlatego też możemy zmienić perspektywę i udzielić odpowiedzi na pytania typu: „Gdybyś był mną, to jak byś się nazywał?” czy „Gdybyś była w Portugalii, jaki ocean znajdowałby się na zachód od ciebie?”.
Ramowanie deiktyczne wydaje się szczególnie istotne dla naszego doświadczania ciągłości w czasie i przestrzeni. W swoim doświadczeniu w pewnym sensie jesteśmy ciągle tą samą osobą niezależnie od zacho dzących zmian. Gdybym cię poprosił o przypomnienie sobie jakiejś czynności wykonanej przez ciebie zeszłego lata, a następnie spytał, czy masz pewność, że to ty wykonałaś/wykonałeś tę czynność, moje pytanie wydałoby ci się dziwne. Twoje doświadczenie „to byłam/byłem ja” byłoby dość jednoznaczne. Podobnie jeśli poproszę cię o przypomnienie sobie jakiegoś zdarzenia z okresu dorastania czy dzieciństwa, w naturalny sposób zauważysz, że osoba, do której odnosisz się jak do „ja”, zmieniła się pod wieloma względami – inaczej wygląda, inaczej myśli o sobie oraz o innych ludziach i tak dalej. A jednak w pewnym sensie doświadczasz tego, że „to byłam/byłem ja”. Osoba, która wówczas przeżyła tamto zdarzenie i nazywała siebie „ja”, jest tym samym „ja”, które teraz to wszystko sobie przypomina. Wydaje się, że ten głęboko fundamentalny, doświadczeniowy aspekt bycia człowiekiem przemawia do nas bardziej niż jakikolwiek logiczny wniosek tego dotyczący. Tak samo byłoby wówczas, gdybym cię poprosił o przypomnienie sobie sytuacji, kiedy twój stan emocjonalny był zupełnie inny niż w tej chwili, podczas czytania niniejszych słów – może stan euforii, a może głębokiej rozpaczy. Poczucie „to byłam/byłem ja” wciąż byłoby obecne.
Przyjmuje się, że owo doświadczenie ciągłości jest konsekwencją tego, jak jesteśmy trenowani – niemal od momentu, w którym zaczynamy werbalizować – do mówienia o perspektywie, którą można określić jako „ja–tu–teraz”, i do stopniowego jej doświadczania. Chodzi tu o ten wyjątkowy punkt widzenia, z którego każdy z nas obserwuje swoje otoczenie i wchodzi z nim w interakcje. Jest to kombinacja różnych ram deiktycznych, przestrzennych (tu–tam) i czasowych (teraz–wtedy). Wszystko, czego doświadczamy, doświadczamy właśnie z perspektywy ja–tu–teraz.
Ta perspektywa stanowi także punkt widzenia, z którego obserwujemy samych siebie. Możemy choćby zaobserwować, że zmieniliśmy się od czasów dzieciństwa, że nasze myśli zajmują różne rzeczy, że w jednej chwili coś sobie przypominamy, a w następnej myślimy o czymś zupełnie innym, że potrafimy odczuwać różne emocje. Ale doświadczenie bycia jednocześnie tym, kto był wtedy, i tym, kto jest teraz i stale zauważa „siebie”, oraz związana z tym pewna ciągłość stanowią istotę ludzkiego doświadczenia. Ponieważ ta perspektywa, która jest wyjątkowa dla każdej jednostki, powstaje w wyniku ramowania deiktycznego, toteż często nazywa się ją Ja deiktycznym. Ten rodzaj relacyjnego ramowania zjawisk zachodzących w nas samych (naszych myśli, uczuć, wspomnień, doznań fizycznych) łączy się z ramowaniem hierarchicznym (jedna rzecz jest częścią drugiej), stanowiąc centralny aspekt naszej zdolności do wchodzenia w interakcje z własnym zachowaniem, z samymi sobą (Luciano, Valdivia-Salas, Cabello-Luque i Hernández, 2009). Będziemy wracać do tego w części klinicznej książki, ponieważ według RFT sposób, w jaki wchodzimy w interakcje z samymi sobą, ma kluczowe znaczenie dla ogólnej elastyczności naszego zachowania. Tutaj kryje się klucz do zrozumienia problemów psychicznych i do możliwości oddziaływania na nie.
Powyższe rozważania stanowiły próbę podsumowania istoty teorii ram relacyjnych w sposób, który ułatwi nam zajęcie się głównym tematem tej książki, czyli metaforami i ich działaniem. Czytelnikom chcącym dowiedzieć się więcej o RFT i stojącą za nią nauką, polecam inne opracowania (Dymond i Roche, 2013; Hughes i Barnes-Holmes, 2016; Törneke, 2010), które zawierają również konkretne odniesienia do badań podstawowych.
.Ramowanie relacyjne a metafory
Ramowanie relacyjne jest więc umiejętnością, której uczymy się od najmłodszych lat, a która obejmuje zdolność odnoszenia do siebie obiektów niezależnie od ich fizycznych właściwości i naszego bezpośredniego doświadczenia z nimi. Owo powiązanie jest kontrolowane przez arbitralne wskazówki kontekstowe, takie jak kombinacje dźwięków (słowa) i gesty. W najprostszym przypadku odnosimy do siebie dwa obiekty na podstawie wskazówek typu: coś „jest większe niż” coś innego, „pojawia się później niż” coś innego, „jest takie samo jak” coś innego, „jest częścią” czegoś innego, „znajduje się pod” czymś innym, „jest widziane stamtąd”. Ale w ten sam sposób można również powiązać zjawiska znacznie bardziej złożone. Na przykład zjawisko, które nazywamy doświadczeniem, może być powiązane z czymś, czego jeszcze nie doświadczyliśmy, ale co pojawia się „później” (kontekstowa wskazówka dla ramowania czasowego), a my możemy zachowywać się tak, jakby „podobne doświadczenie mogło się powtórzyć”. Możemy jednak również ustanowić inną relację między tymi doświadczeniami, na przykład „podobne doświadczenie nie może się powtórzyć” (innymi słowy, odniesienie, które stawia to doświadczenie w relacji opozycji do tego, co mogłoby się wydarzyć w przyszłości). Łatwo zauważyć, w jaki sposób „właściwości”, które przypisujemy przyszłości, mogą wpływać na nasze działania. Bardzo złożone zjawiska z przeszłości (np. druga wojna światowa) mogą być porównywane z równie złożonymi wydarzeniami współczesnymi (np. konkretnym zdarzeniem politycznym) oraz z tym, co może wydarzyć się w przyszłości: „To, co teraz się dzieje w Europie Środkowej, przypomina okres przed drugą wojną światową – musimy zrobić wszystko, aby odwrócić ten trend”.
Zjawiska złożone to takie, na które składa się sieć relacji. Wydarzenia historyczne (takie jak druga wojna światowa czy bieżące zdarzenia w Europie Środkowej) obejmują relacje podobieństwa, odmienności, czasu, złożoności (hierarchii) i tak dalej. To samo dotyczy doświadczeń prywatnych. Moje doświadczenie rozmowy z sąsiadką obejmuje relacje między tym, co powiedziałem ja, a tym, co powiedziała sąsiadka, nasze postawy, dzielące nas różnice i łączące nas podobieństwa – by wymienić tylko kilka. Gdy porównam tę rozmowę z dialogiem, który widziałem w filmie, odniosę do siebie dwa złożone zjawiska, z których każde obejmuje szereg różnych relacji. Kiedy odnosimy do siebie różne złożone zjawiska, w istocie odnosimy do siebie relacje.
Według RFT właśnie to robimy, kiedy używamy analogii i metafor: odnosimy do siebie relacje. Ponieważ relacje, które do siebie odnosimy, często składają się z kilku innych relacji (jak w przypadku różnych wydarzeń historycznych), możemy powiedzieć, że odnosimy do siebie sieci relacyjne (Zwróć uwagę, że termin „sieć relacyjna” nie odnosi się do żadnego istniejącego obiektu, ale do właściwej nam zdolności odnoszenia zjawisk do siebie nawzajem w sposób złożony.). Oto proste przykłady ilustrujące podstawową zasadę.
„Piotr i Luiza są jak dwie krople wody”. Krople wody (źródło tej analogii) łączy pewna fizyczna relacja. W tym wyrażeniu zamierzoną relacją jest najpewniej relacja podobieństwa. Jest to niearbitralna (bezpośrednia) relacja oparta na właściwościach kropel wody. Relacja, która odbiorcy analogii jest już znana ze źródła analogii, zostaje ustalona dla celu tej ostatniej – Piotra i Luizy. Dzieje się tak dzięki arbitralnemu sygnałowi kontekstowemu w postaci „są jak” oraz relacji koordynacji między dwiema kroplami wody z jednej strony a Piotrem i Luizą z drugiej (zob. rycina 4.1). W większości przypadków arbitralnie ustalona relacja wykorzystywana w analogiach i metaforach jest relacją koordynacji. Pewna relacja (między kroplami wody) jest utożsamiana z inną relacją (między Piotrem a Luizą) lub z nią łączona. Relacje, które wchodzą w skład sieci relacyjnych, mogą się jednak różnić. W tym przykładzie jest to relacja podobieństwa (między dwiema kroplami wody), ale w taki sposób można by ustanowić szereg różnych innych relacji dla celu analogii lub metafory. Weźmy inny przykład: „Piotr i Luiza są jak ogień i woda”. Ponownie mamy do czynienia z relacją koordynacji (między ogniem i wodą z jednej strony a Piotrem i Luizą z drugiej). W tym przypadku źródło metafory obejmuje relację odmienności, być może nawet przeciwieństwa – i jest to relacja, która zostaje ustanowiona między Piotrem a Luizą (zob. rycina 4.2). Kolejny przykład to: „Piotr i Luiza są jak pies i kot”. W tym przypadku sieć relacji tworzących źródło metafory stanowi bardziej złożoną sieć relacyjną, którą możemy określić zwięźle jako „relacja konfliktu” (zob. rycina 4.3).



Oto inny przykład. Mężczyzna zachowuje się niepewnie i nerwowo na myśl o zrobieniu czegoś, co bardzo chciałby zrobić, na przykład o podejściu do atrakcyjnej kobiety. Obserwator mógłby powiedzieć: „Podchodzi do tego, jak pies do jeża”. Powiązane tu zostają dwa zjawiska: wahanie się mężczyzny (cel metafory) i zachowanie psa, który chce pobawić się jeżem, ale jednocześnie nie chce się pokłuć (źródło metafory).
Dzieje się to za pośrednictwem arbitralnego sygnału kontekstowego „jak”, zatem ustanowiona relacja koordynacji jest arbitralna (pośrednia). Każde z dwóch odnoszonych do siebie zjawisk składa się z sieci relacji, z których wiele jest bezpośrednich (relacje między różnymi aspektami owych zjawisk oparte na odpowiednich ich cechach). Powiązane zjawiska w tym przykładzie obejmują między innymi relacje czasowe (pewne rzeczy poprzedzają inne) oraz przestrzenne (daleko–blisko). Ogólnie rzecz biorąc, relacje w ramach każdej z sieci możemy opisać jako „zachowanie unikowe” (zob. rycina 4.4).

Znaczenie relacji bezpośrednich
Metafory składają się zatem nie tylko z pośrednich (arbitralnych) relacji ustanawianych za pośrednictwem arbitralnych wskazówek kontekstowych, ale także z relacji bezpośrednich (niearbitralnych), które pełnią kluczową funkcję. Rozważmy przytoczone przykłady, w których użyto różnych wyrażeń metaforycznych opisujących relację Piotra i Luizy. Źródło tych różnych metafor (relacja między dwiema kroplami wody, wodą i ogniem, psem i kotem) ma określone cechy charakterystyczne, a gdy owe cechy można dostrzec również w celu (relacji między Piotrem i Luizą), wówczas metafora jest uznawana za trafną. W dobrze funkcjonującej metaforze źródło ma większe natężenie tych cech niż cel. Dwie krople wody są bardziej do siebie podobne niż Piotr i Luiza, ale ci ostatni też są do siebie podobni – i w tym tkwi siła metafory. Ogień i woda różnią się bardziej niż Piotr i Luiza, ale to właśnie różnice między nimi nadają znaczenie metaforze. Podobnie jest w przypadku relacji między psem i kotem jako źródłem metafory. Jeśli nie dostrzegasz żadnego konfliktu między Piotrem a Luizą, prawdopodobnie uznasz metaforę za nietrafną. Jeżeli go jednak zauważasz, bez względu na to, jak jest subtelny, źródło wyjaśni lub podkreśli owe cechy w celu metafory. Do stworzenia metafory są zatem potrzebne następujące elementy:
- Dwie sieci relacyjne.
- Relacja koordynacji między tymi dwiema sieciami.
- Sieć relacyjna stanowiąca źródło metafory, która ma aspekt / bezpośrednią relację / właściwość o bardziej oczywistym lub wyraźniejszym charakterze niż odpowiadające im aspekt / bezpośrednia relacja / właściwość
w sieci relacyjnej stanowiącej cel metafory. - W ten sposób zmienia się znaczenie lub funkcja celu.
Jeśli mówimy o Aleksandrze, że „jest jak wielki pluszowy miś”, to „pluszowy miś” stanowi sieć relacyjną będącą źródłem metafory, a aspekty czy właściwości dla tejże metafory kluczowe są wyraźniejsze lub bardziej zauważalne
u pluszowych misiów niż u Aleksandra, jej celu. Aby jednak metafora była trafna, słuchacz musi być w stanie rozpoznać te właściwości również w Aleksandrze. One mogą już być dla niego widoczne i w takim przypadku metafora je doprecyzowuje, uwydatnia. Niekiedy jednak owe cechy w celu metafory stają się widoczne dla słuchacza dopiero wtedy, gdy metafora zostaje wypowiedziana. Tak jakby właściwości sieci relacyjnej, która stanowi cel metafory, były przez tę ostatnią „odsłaniane”. Kiedy metafora wywołuje taki efekt, jest postrzegana jako szczególnie uderzająca lub trafna. Przekazuje coś nowego. Weźmy na przykład zdanie: „Przebudzenie jest skokiem spadochronowym ze snu” (Tranströmer, 2012). Dla większości czytelników owo porównanie może być nowatorskie. Sieć relacyjna, która stanowi źródło metafory (skok spadochronowy), ma pewne cechy, które możemy rozpoznać również w celu tej ostatniej (przebudzeniu ze snu), ale dostrzegamy je dopiero wtedy, gdy zetkniemy się z tą metaforą.
Dobra metafora jest zatem jednokierunkowa, ponieważ jej właściwości są bardziej widoczne w źródle. Można by powiedzieć o dwóch kroplach wody, że są jak Piotr i Luiza (jeśli między tymi ostatnimi istnieje wyraźne podobieństwo), ale jest to kiepska metafora, ponieważ podobieństwo Piotra i Luizy nie wnosi wiele do podobieństwa dwóch kropel wody (które jest bardziej wyraźne). Można by także powiedzieć o pluszowym misiu, że jest jak Aleksander, lecz takie porównanie zostanie odebrane jako niewiele mówiące o pluszaku, ponieważ cechy, do których czynione jest odniesienie, są w misiu wyraźniejsze niż w Aleksandrze.
Owa jednokierunkowość typowej metafory odróżnia ją od klasycznej analogii, która jest bardziej dwukierunkowa. Weźmy stwierdzenie: „atom jest jak układ słoneczny”. Ta analogia jest zwykle używana w taki sposób, że układ słoneczny (przypuszczalnie lepiej znany niż atom) służy jako jej źródło, a atom jako jej cel. Ale właściwość, do której się odnosimy (relacja przestrzenna mniejszych obiektów krążących wokół większego), jest równie wyraźna w obu, więc jeśli ktoś zna uproszczony model atomu, ale nie wie, jak wygląda układ słoneczny, może użyć atomu jako źródła, a układu słonecznego jako celu i powiedzieć: „układ słoneczny jest jak atom”. Analogia typu „mercedesy i BMW są jak jabłka i gruszki” jest również dość typowa. Właściwości, do których się odnosimy (elementy ogólnej klasy samochodów lub owoców), są tak samo wyraźne w źródle, jak w celu, zatem można by je odwrócić. W związku z tym równie sensowne byłoby stwierdzenie, że „jabłka i gruszki są jak mercedesy i BMW”. Sprawdziłoby się to o wiele lepiej niż w przypadku próby odwrócenia typowej metafory, takiej jak „Piotr i Lucyna są jak dwie krople wody”. Metafora jest jednokierunkowa, gdyż odpowiedni aspekt, właściwość lub bezpośrednia relacja są bardziej widoczne w jej źródle niż w jej celu.
Teoria ram relacyjnych a współczesne językoznawstwo
W RFT użycie metafory jest postrzegane jako wariant podstawowego repertuaru językowego: odniesienie do siebie zjawisk za pośrednictwem arbitralnych wskazówek kontekstowych. Zarówno źródło, jak i cel metafory składa się z mniej lub bardziej złożonych sieci relacyjnych powiązanych poprzez owe wskazówki. Analiza ta przypomina propozycję współczesnych językoznawców, którzy zajmują się badaniem metafor, zwłaszcza Cornelii Müller (2008), o której już wspominałem. Choć Müller opisuje to zjawisko, opierając się na innych podstawach teoretycznych niż analiza zachowania, to jednak w jej opisie można dostrzec uderzające podobieństwa do tej ostatniej. Podkreśla ona znaczenie analizy samego działania w postaci ustanowienia metafory w określonym kontekście historycznym, jak również „triadę” (termin jej autorstwa) obejmującą to, co tradycyjnie nazywamy źródłem i celem metafory, oraz dodatkowy element ustanawiający wyrażenie metaforyczne. Müller pisze (2008, s. 30): „Istnieje byt lub proces A, który wiąże dwa obiekty B i C tak, że C jest postrzegany w kategoriach B”. Opisuje ona dwie dziedziny, które łączy akt werbalny (poznawczy). Zgodnie z RFT ten poznawczy proces stanowi koordynację dwóch sieci relacyjnych na podstawie arbitralnej wskazówki kontekstowej. Teoria ram relacyjnych oferuje zatem program badawczy z precyzyjnie zoperacjonalizowanymi pojęciami, które są potencjalnie niezwykle użyteczne dla językoznawców badających
metafory. Zwłaszcza zważywszy na to, że założenia kontekstualne i narzędzia RFT mogą pozwalać na przewidywanie metaforyzacji w sytuacji eksperymentalnej i na oddziaływanie na ową metaforyzację. Teoria ta z kolei mogłaby czerpać sporo materiału z bogatego dorobku badań językoznawczych nad metaforami na potrzeby własnych badań. Potencjalnie fascynująca współpraca między tymi dziedzinami jest na wyciągnięcie ręki.
Metafory a ramowanie deiktyczne
Jak wspomniałem w podrozdziale poświęconym różnym typom ram relacyjnych, ramowanie deiktyczne – zdolność przyjmowania różnych perspektyw zgodnie z arbitralnymi wskazówkami – to kluczowa umiejętność wyuczona,
odgrywająca istotną rolę w używaniu metafor. Weźmy przykład „Ewa jest uparta jak osioł”. Wypowiedź ta zdaje się odnosić do konkretnej osoby i do określonego gatunku zwierząt. Po głębszej analizie jednak dostrzegamy, że
desygnatem są nie tylko te dwa byty, ale także „dorozumiany trzeci byt” – osoba, która prawdopodobnie wchodzi z nimi w interakcję. Metafora nie mówi przede wszystkim o dwukierunkowej relacji między Ewą a osłem, ale o ich podobieństwie, kiedy ktoś (osoba trzecia, być może odbiorca metafory) wchodzi z nimi w interakcję. Gdybyśmy chcieli tę metaforę rozbudować lub dokładnie wyjaśnić, co odnosimy do czego, moglibyśmy powiedzieć: „Interakcja z Ewą jest jak interakcja z osłem”. Możliwe konsekwencje interakcji z Ewą przypominają konsekwencje interakcji z osłem – podobieństwo to zostaje ustanowione za pomocą arbitralnej wskazówki „jak”. Obecność „dorozumianej osoby trzeciej” często nie jest wyrażona w mowie metaforycznej, ale tylko dzięki założeniu istnienia słuchacza (lub kogoś, kto jest obserwatorem) metafora ma sens. To założenie podzielają dwie strony dialogu, ponieważ umiejętność potrzebna do doświadczania siebie jako mówcy w relacji do słuchacza (i jako słuchacza w relacji do mówcy) stanowi element naszej kompetencji językowej. Poczucie, że jest się „ja”, i doświadczanie istnienia „ty” oraz „on/ona” zostają ugruntowane, kiedy uczymy się ramowania deiktycznego, i często są wbudowane w język metaforyczny, nawet jeśli nie są wyrażane wprost. Dotyczy to także metafory, której użył Tomas Tranströmer, aby porównać skok spadochronowy do budzenia się ze snu. W tym przypadku zakłada się istnienie osoby budzącej się i osoby skaczącej ze spadochronem. To samo dotyczy wielu metafor pojęciowych opisanych w rozdziale 1. Metafory takie jak „życie to podróż”, „idea to jedzenie”, „spór to wojna” i „złość to skumulowane napięcie” zakładają istnienie osoby, która podróżuje, je, spiera się, walczy czy złości. Język metaforyczny często wykorzystuje ramowanie deiktyczne, dzięki czemu mówca wypowiada się zgodnie z perspektywą własną i cudzą z założeniem, że jego słuchacz podziela to doświadczenie. Spostrzeżenie to wyraźnie pokazuje, że metafory polegają na powiązaniach odnoszących między relacjami, nawet gdy informacja, co jest odnoszone do czego, nie jest bezpośrednio i w pełni wyrażona w samej metaforze.
Często kluczowe relacje przyczynowo-skutkowe
Zatem jakie relacje odnoszone są do siebie w bardziej złożonych metaforach? Mamy tu do czynienia z sieciami relacyjnymi składającymi się z wielu relacji i aby określić, które z nich są kluczowe w danej sytuacji, zazwyczaj musimy znać kontekst wypowiedzi. Znaczenie metafory nie jest niezależne od kontekstu. Wręcz przeciwnie. Oprócz samych użytych słów także inne czynniki determinują relację między mówcą a słuchaczem oraz „znaczenie” przypisywane metaforze. Z perspektywy analizy zachowania jest to oczywiste, lecz – jak wspomniałem w rozdziale 2 – podobne stanowisko zajmuje również wielu współczesnych językoznawców.
Wróćmy ponownie do metafory „Ewa jest uparta jak osioł”. Zakładamy, że metafora zostaje wypowiedziana w sytuacji, gdy Ewa wdaje się w dyskusję i uparcie obstaje przy swoim pomimo prób innej osoby, by ją przekonać do zmiany zdania lub zignorować jej opinię. To właśnie konsekwencje czyjejś interakcji z Ewą i z osłem leżą u podstaw tej metafory. Pierwotnie ten jej centralny aspekt jest bardziej oczywisty w interakcji z osłem (źródło metafory), ale zostaje wyjaśniony czy też ujawniony jako aspekt także interakcji z Ewą (cel metafory). W tej sytuacji znaczenie metafory możemy opisać następująco: „konsekwencje sporu z Ewą są jak konsekwencje sporu z osłem”. Owe konsekwencje można opisać jako doświadczenie zdecydowanego oporu (zob. rycina 4.5). Ktoś, kto nigdy nie poznał Ewy, może w jakiś sposób bardzo skorzystać dzięki tej informacji, która może wpłynąć na jego zachowanie wobec Ewy.
To, że metafory są często używane w celu oddziałania na zachowanie zarówno własne, jak i innych ludzi, jest przypuszczalnie powodem, dla którego relacje przyczynowo-skutkowe są tak powszechne w sieciach relacyjnych wielu metafor. Oddziaływanie to powodowanie skutku, doprowadzanie do określonych konsekwencji. Jest to fundamentalny aspekt zachowania, a zatem ma również kluczowe znaczenie w języku. Zdolność powiedzenia (i pomyślenia) czegoś, co zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia pożądanych konsekwencji, jest niezbędna do przetrwania zarówno jednostki, jak i grupy. Można więc powiedzieć, że metafory, które funkcjonują w ten sposób, ustanawiają reguły, sugestie lub instrukcje działania. W takim razie metafora opisuje związek między działaniami a ich możliwymi konsekwencjami. Zdolność rozumienia instrukcji i postępowania zgodnie z nimi jest uważana za konsekwencję języka (Catania, 2007), a posługiwanie się metaforami stanowi podzbiór tego repertuaru. Tak więc metafory w naszym życiu – by nawiązać do tytułu książki George’a Lakoffa i Marka Johnsona (zob. rozdział 1) – to często te, które opisują konsekwencje działań; innymi słowy, relacje przyczynowo-skutkowe mają kluczowe znaczenie dla odnoszonych do siebie zjawisk. Rozważmy dwa kolejne przykłady.
Ktoś, kto właśnie skończył pracę na dziś, mówi do koleżanki, która wciąż siedzi przy biurku i pracuje: „Jeśli tak dalej pójdzie, to padniesz z nóg”. Konsekwencje zbyt ciężkiej pracy zostają umieszczone w relacji koordynacji z konsekwencjami padnięcia z nóg (zob. rycina 4.6). Drugi przykład: drużyna piłkarska prowadzi w ważnym dla siebie meczu; gdy zawodnicy wychodzą z szatni na drugą połowę, trener mówi: „Wychodzimy na boisko i domykamy sprawę”. Konsekwencje gry w określony sposób zostają zestawione z konsekwencjami dorowadzenia działania do końca (zob. rycina 4.7).
Podsumowanie
Zgodnie z teorią ram relacyjnych fundamentem języka jest pewien repertuar behawioralny: zdolność odnoszenia do siebie nawzajem zjawisk na podstawie arbitralnych wskazówek kontekstowych, a nie wyłącznie na podstawie
ich cech fizycznych czy bezpośredniego doświadczenia relacji między nimi. Dzięki temu jesteśmy w stanie – przynajmniej w teorii – powiązać ze sobą wszystko ze wszystkim w dowolny sposób. Ta umiejętność wyjaśnia, jak działają metafory: poprzez odnoszenie do siebie różnych relacji. Metafora składa się z dwóch sieci relacyjnych będących w relacji koordynacji, gdzie sieć, z której pochodzi źródło metafory, ma wyraźniejszą cechę lub wyraźniejszy aspekt niż sieć, z której pochodzi cel metafory. Używanie metafor jest kluczowym elementem zachowania werbalnego i służy oddziaływaniu na to, jak wchodzimy w interakcje z innymi ludźmi i ze swoim otoczeniem fizycznym.


